Sen o burzy powypadkowej

Rozbiłem się autem chwilę tuż,
Nadszedł więc silny okres burz!
Zaistniały pioruny rozpaczy na niewinnym niebie,
Widzę jak one swe ostrza w me serce kierują!
Trafił pierwszy, drugi i następne!
Jednak szkiców piękna i sensu na szaro nie pomalują!
Z tej ulewy nie powstanie morze,
Którego dnem będzie uśmiechu zarys,
Na jawie oczy za chwilę otworzę,
Bo tylko śnił o wypadku mój umysł!
Bym nie wyprzedzał rozsądku!
Bym nie przejeżdżał porządku!
Bym nie myślał tylko o sobie,
Ale o każdym na drodze!

Dodaj komentarz